Zdaniem śledczych pojechał do daczy Tadeusza P. w Wołkowyi nad Jeziorem Solińskim. — Zwabił go do siebie pod pozorem udzielenia wywiadu — mówił w sądzie prokurator Tomasz Boduch. Według śledczych oskarżony prawdopodobnie udusił reportera. Kazimierz Pomykała czekał 27 lat na ten moment. Obie ofiary miały zginąć, ponieważ dotknęły tajemnic z czasów PRL, a ta afera […]